Unilateralizm jest jednym z głównych ograniczeń dialogu społecznego w Polsce. Polega na nastawieniu strony rządowej na nieuwzglednianie lub ignorowanie głosu partnerów społecznych i podejmowanie przez rząd samodzielnych decyzji w sprawach społeczno-gospodarczych
Obniżenie standardów demokracji za rządów Zjednoczonej Prawicy (ZP) w latach 2015–2023, w tym naruszanie zasad rządów prawa, było zauważalne także w trójstronnym dialogu społecznym w Polsce. Pewne nadzieje na poprawę towarzyszyły powołaniu Rady Dialogu Społecznego (RDS) w 2015 roku i ważnym propozycjom z zakresu polityki społecznej (szczególnie w pierwszej kadencji ZP). Obniżenie standardów demokracji polegało na krótkim czasie na konsultacje lub wręcz braku konsultacji aktów prawnych, zawansowanym unilatralizmie, np. w kontekście ustalania wysokości płacy minimalnej lub tworzeniu alternatywnych mechanizmów ustaleń społeczno-gospodarczych z NSZZ „Solidarność” przedstawianych w narracji przedwyborczej jako umowa ze społeczeństwem.
Rząd Koalicji 15 października ma szansę zrealizować postulaty wprowadzenia wysokich standardów demokratycznych po rządach Zjednoczonej Prawicy w ramach dialogu społecznego m.in. dzięki obecnemu przewodnictwu w RDS. Deklarację woli współpracy złożył rząd i wszyscy partnerzy społeczni, w tym NSZZ „Solidarność” do niedawna będąca w otwartym konflikcie z pozostałymi partnerami społecznymi.
Główna rekomendacja polega na konieczności przełamania unilateralizmu w polskim dialogu społecznym, do którego okazją jest transpozycja dyrektywy o adekwatnych wynagrodzeniach minimalnych w UE (szczególnie art. 4).