Kosmetyczne zmiany czy wielka rewolucja? O tym jakie zmiany należy wprowadzić w dostępie do zawodów prawnych dyskutowali eksperci podczas poniedziałkowego seminarium „Deregulacja zawodów prawniczych”, które odbyło się w Instytucie Spraw Publicznych.
- Należy rozróżnić deregulację od dereglamentacji, czyli całkowitego uwolnienia zawodów. Z wielu względów niemożliwe jest zlikwidowanie wszelkich kryteriów, jakie muszą spełnić osobny chcące zostać adwokatem czy prokuratorem – uważa Jarosław Bełdowski, dyrektor Departamentu Strategii i Deregulacji Ministerstwa Sprawiedliwości. Zaznaczył, że debata toczy się nad takimi kwestiami jak forma i koszt egzaminów, długość trwania aplikacji czy też konieczność posiadania polskiego obywatelstwa.
Mecenas Jerzy Naumann zauważył, że nikt nie zastanawia się dlaczego mają być zakwestionowane wymogi i kryteria ustalone wiele lat temu przez wybitnych ekspertów. Jego zdaniem brakuje odpowiedzi w dyskusji odnośnie eliminowania owych kryteriów, wytłumaczenie dlaczego proces deregulacji został rozpoczęty, w jego mniemaniu, postępowanie szkodliwe zarówno dla państwa jak i dla obywateli.
- Włączenie zmian dotyczących zawodów prawniczych do całego pakietu deregulacyjnego jest znaczącym błędem – uważa Jacek Trela, wiceprezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
Zgodził się z tym Tomasz Bujak ze Stowarzyszenia Doradców Prawnych, który uważa, że połączenie tych kwestii jest swego rodzaju oszustwem, gdyż daje złudne wrażenie, że robi się wiele na rzecz otwarcia zawodów prawniczych, a to nieprawda, bo są to jedynie zmiany kosmetyczne.
Zwracano także uwagę, że prawnicy wykonujący zawody zaufania publicznego powinni być należycie przygotowani do pełnienia swoich obowiązków. Staże czy aplikacje po zakończeniu studiów są niezbędnym okresem nabywania umiejętności, których nie da się wypracować podczas wykładów. – Uniwersytet to nie szkoła zawodowa, tam nikt nie uczy się stosowania prawa. Umiejętności nabywane są przede wszystkim podczas aplikacji – podkreślił mecenas Jerzy Naumann.
Adwokat Magdalena Fertak z Naczelnej Rady Adwokackiej przyznała, że choć podczas nauki na wydziałach prawa studenci przyswajają jedynie teorię, to poziom kształcenia na uczelniach wyższych jest różny. Jednak już podczas aplikacji prawnicy nie tylko uzupełniają braki w wiedzy, ale przede wszystkim poprzez pracę z patronem nabywają niezbędnych umiejętności. Wartość praktycznego przygotowania się do wykonywania zawodów prawniczych dostrzega Jacek Trela.
- Podczas trzyletniej aplikacji samorząd jest w stanie dobrze przygotować absolwenta prawa do rzetelnego wykonywania zawodu. Skrócenie tego czasu byłoby znaczącym błędem - uważa Jacek Trela.
Seminarium odbyło się w ramach prac Rady Ekspertów Programu Obywatel i Prawo VI.