Wtorkowa Gazeta Wyborcza pisze o pomyśle Instytutu Spraw Publicznych dotyczącego podziału składek emerytalnych pomiędzy małżonkami. - Pracujący mąż powinien dzielić się składkami emerytalnymi z bezrobotną żoną, która wychowuje dzieci. Taki ustawowy zapis proponuje Instytut Spraw Publicznych. Minister pracy nie mówi "nie" - czytamy w Gazecie Wyborczej.
- Dziś często dochodzi do kuriozalnych sytuacji - uzasadnia pomysł Jacek Kucharczyk, szef ISP. - Pracujący mąż co miesiąc odkłada sobie na kontach w ZUS i
OFE składki. Dzięki temu ma pewną emeryturę. Żona nie pracuje zawodowo, ale od rana do wieczora zajmuje się wychowywaniem dwójki czy trójki pociech. Przewijanie, karmienie, sprzątanie, pranie. I tak na okrągło. Gdy już
dzieci podrosną, mąż zmienia sobie żonę na młodszy model. Dochodzi do rozwodu. I co się dzieje? Mąż swoje składki zachowuje, a była już żona zostaje z niczym. Z pustym kontem. Czy to sprawiedliwe?!