Przedsiębiorstwa państwowe - szara strefa finansowania polityki. Jak ją zmniejszyć i jak ją kontrolować?
Grzegorz Makowski, Filip Pazderski
Podziel się
Pobierz publikację:
Obóz Prawa i Sprawiedliwości (PiS) nie tylko przejął kontrolę nad najważniejszymi ustrojowymi instytucjami państwa, jak sądownictwo, prokuratura, służby specjalne czy nadzór finansowy i służby skarbowe. Ważnym mechanizmem wzmacniania władzy było także przejmowanie kontroli nad przedsiębiorstwami państwowymi, instalowanie w nich własnych nominatów oraz tworzenie nowych podmiotów, za pośrednictwem których organizowano duże transfery finansowe do wybranych grup i organizacji. Opisujemy te mechanizmy w kolejnych częściach niniejszej analizy. Wszystkie te działania były prowadzone zgodnie z filozofią wyrażoną we wrześniu 2020 roku przez rzecznika prasowego Prawa i Sprawiedliwości Radosława Fogla. Stwierdził on w radiu RMF FM: „Wtedy [w latach 2005–2007] poszliśmy w kierunku bardzo eksperckim, właśnie otwartych konkursów, jeśli chodzi o rady nadzorcze. Trafiali tam eksperci z rynku, trafiały tam osoby z tytułami naukowymi, z SGH, z innych uczelni. Problem okazał się taki, że ich sposób myślenia o gospodarce, o zarządzaniu, był zupełnie sprzeczny z tym, co Prawo i Sprawiedliwość ma w swoim programie”.
Nasze zainteresowanie opisywanymi mechanizmami ma jeszcze jeden ważny kontekst. Analizę tę podejmujemy w roku wyborczym, kiedy szczególnie ważne staje się dbanie o wyrównywanie szans udziału w grze politycznej przez różnych aktorów. Opisywane przez nas zjawiska, niestety, wyjątkowo temu nie sprzyjają. Dlatego nie zatrzymujemy się na samej analizie problemu i próbie przybliżenia skali zjawiska. Formułujemy bowiem również propozycje działań, które mogą pomóc w naprawie tej sytuacji. Naszym zamiarem było, by znalazły się tam rozwiązania zarówno określone w dłuższej perspektywie czasowej, jak i takie, które można wprowadzić już teraz.