19 czerwca 2024 r. - Prezydent Andrzej Duda podpisał Ustawę o ochronie sygnalistów. Mimo wszelkich zastrzeżeń do kształtu tej regulacji uważam, że to historyczny moment- komentuje ekspertka ISP Aleksandra Kobylińska.
Po latach walenia głową w mur wreszcie mamy w Polsce prawo chroniące osoby sygnalizujące nieprawidłowości w miejscach pracy. Ustawa nie jest idealna, o czym wielokrotnie jako organizacje pozarządowe informowaliśmy. Dziś jednak można ucieszyć się z tego, że jest realna szansa na odmianę sytuacji polskich sygnalistów - a przynajmniej w tych obszarach, które zostały objęte zakresem stosowania ustawy.
Wracam pamięcią do badań, które zrealizowałam 10 lat temu. Były to studia przypadków polskich sygnalistów. W tamtym czasie byli oni pozostawieni niemal całkowicie sami sobie. Pamiętam do dziś ich determinację, by walczyć o prawdę, a zarazem desperację - gdy konfrontowali się z represjami pracodawców i obojętnością instytucji, które powinny stanąć po ich stronie. Dramaty przetrąconych życiorysów i samotność tych, którzy nie chcieli milczeć w obliczu zła, którego byli świadkami.
Sygnalizowanie poważnych nieprawidłowości nigdy nie jest "spacerkiem po parku". Ta ustawa daje jednak szansę na poprawę sytuacji sygnalistów. A przede wszystkim daje nadzieję, że przestaną być niewidzialni.
