Tekst:
Dotychczasowa dyskusja o ratyfikacji przez Polskę Paktu Fiskalnego wskazuje, że Polsce potrzebna jest poważna debata na temat wprowadzenia euro. Ale przede wszystkim niezbędne są działania edukacyjne. Nie chodzi o kampanię propagandową za lub przeciw, ale o wyjaśnianie, wskazywanie korzyści i strat, dojrzałą dyskusje ze społeczeństwem.
W ostatnich tygodniach pojawia się coraz więcej głosów postulujących debatę na temat przyjęcia waluty euro w Polsce. I słusznie. Znając polską scenę polityczną, zrozumiałe są jednocześnie obawy, że dyskusja może przerodzić się w wojenkę na hasła. Ale Polacy mają prawo znać, jak najwięcej szczegółów – tych związanych z plusami posiadania wspólnej europejskiej waluty, jak i wyzwaniami i kosztami z tym związanymi.
Niektórzy uważają, że z debatą należy poczekać, aż wprowadzenie euro się realnie przybliży, a tymczasem dbać o intensywne reformy ekonomiczne. Ta konieczność usprawniania gospodarki pozostaje poza dyskusją - trzeba działać bardzo intensywnie, niezależnie od stanu debaty. Jednak wszystkie badania opinii publicznej pokazują, że Polacy za mało wiedzą na temat euro. Bez rzetelnej kampanii informacyjnej pozostaniemy na poziomie rozbudzonych nadziei z jednej i wyolbrzymionych lęków z drugiej strony. Już teraz mamy tego przedsmak, jak widzimy emocje, towarzyszące dyskusji o ratyfikacji Paktu Fiskalnego. W takich pojedynkach słownych wygrywa nieraz ten, kto głośniej krzyczy i używa ciekawszych przenośni, bo odbiorcy nie są w stanie zweryfikować słuszności jego argumentów. Oczywiście nie wszyscy od razu świetnie się będą orientować, co oznaczają proponowane reformy czy wejście do strefy euro, nawet jak powoli przekazywane będą fakty i merytoryczne argumenty różnych stron. Takie działania edukacyjne potrzebują czasu, tym bardziej nie wolno z nimi zwlekać do ostatniej chwili. A ścieżka reform gospodarczych i ścieżka edukowania społeczeństwa przecież się nie wykluczają.
Warto tu odwołać się do dotychczasowych doświadczeń. Dokładnie dziesięć lat temu nastąpiła poważna mobilizacja wokół referendum na temat wstąpienia Polski do Unii Europejskiej, prowadzone były dyskusje, dostępnych było wiele informacji o integracji europejskiej. Z tych doświadczeń należy skorzystać. Okrągła rocznica jest do tego dobrym momentem, także symbolicznym. Ale tym razem jeszcze bardziej skoncentrować się należy na kształceniu, aby każdy obywatel wiedział, co niesie ze sobą ewentualne posiadanie w portfelu euro zamiast złotówek. Wystrzegać się należy – co ważne – po obu stronach - tanich haseł propagandowych, lecz przedstawiać fakty, także te trudne.
