„Podróże bez paszportów i upokarzających, wielogodzinnych kontroli na granicach” to jeden z wielu argumentów „za” integracją Polski z Unią Europejską, który pojawił się podczas warsztatu ISP „Bierzemy Unię Europejską na przegląd”. Argumenty na korzyść UE zdecydowanie przeważały, ale nie obyło się również bez gorzkich słów krytyki.

Nie było zażartej walki na argumenty – uczestnikom zdecydowanie łatwiej przychodziła wymiana pozytywnych aspektów integracji. Poza wskazanymi wcześniej ułatwieniami w podróżach uczestnicy warsztatów wymieniali również możliwość podjęcia legalnej pracy za granicą, studiowania na wybranym przez siebie europejskim uniwersytecie oraz fakt, że dzięki otwartości granic przełamywane są negatywne stereotypy – zarówno te dotyczące Polaków, jak i te dotyczące postrzegania innych narodów w Polsce.
Mimo iż w widocznej defensywie, argumenty podważające niektóre aspekty integracji europejskiej również znalazły swoje miejsce w dyskusji. Część uczestników dostrzegła problem tzw. „eurosierot” – dzieci wychowywanych przez jednego rodzica lub wyłącznie przez dziadków, ponieważ rodzice zdecydowali się wyjechać do pracy za granicą. Dyskutanci zauważyli również, że UE to ogromna machina biurokratyczna i niektórzy w tej machinie otrzymują zbyt wysokie wynagrodzenia i posiadają zbyt rozbudowane przywileje. W dobie obecnego kryzysu w stosunkach z Rosją uczestniczy zastanawiali się również, czy UE jest wystarczająco silną organizacją, żeby zapewnić swoim członkom bezpieczeństwo.
Podczas spotkania nie mogło zabraknąć dyskusji na temat tego w jaki sposób zwiększyć zainteresowanie Unią Europejską w Polsce. Już w maju odbędą się wybory do Parlamentu Europejskiego – uczestnicy zastawiali się więc, jak zachęcić ludzi do wzięcia w nich udziału i przełamać fatalną frekwencję z poprzednich wyborów do tej instytucji.
Materiał video ze spotkania