Kampania była wyjątkowo nieciekawa, ale jej końcówka trzyma w napięciu, bo do dnia wyborów nie będzie wiadomo, które partie stworzą koalicję rządową.
Z tą konkluzją zgodzili się eksperci dyskutujący na temat trwającej kampanii wyborczej do niemieckiego Bundestagu podczas przedwyborczego briefingu zorganizowanego przez Instytut Spraw Publicznych i Fundację Konrada Adenauera.
Niemcy 22 września wybiorą parlament. Rządząca partia Angeli Merkel ma z sondażach zdecydowaną przewagę, ale nie jest wcale pewne, czy tak wysoki wynik uda jej się podtrzymać w dniu wyborów. „Wielu stałych zwolenników CDU jest tak przekonanych o jej sukcesie, że nie pofatyguje się do urn.”, oceniła dr Agnieszka Łada, kierownik Programu Europejskiego ISP, ekspert ds. Niemiec. „Niezdecydowani wyborcy – a tych w obecnej kampanii jest wyjątkowo wielu, bo ponad 20% - mogą z kolei w ostatnim momencie poprzeć socjaldemokratów. Liberałowie, wchodzący w skład obecnej koalicji, balansują zaś na granicy progu wyborczego 5%. Ostatecznie więc nie wiadomo, czy obecna koalicja pozostanie u władzy”, skomentowała. Możliwe są w związku z tym różne konstelacje powyborcze. Sami Niemcy najchętniej widzieliby Wielką Koalicję z CDU/CSU i SPD. Jak na razie socjaldemokraci (SPD) opowiadają się przeciwko takiemu rozwiązaniu. „Jeżeli matematyka powyborcza okazałaby się sprzyjająca takiej koalicji, wszystko będzie zależało od wewnętrznych rozgrywek wewnątrz SPD. Są bowiem, grupy popierające pomysł współpracy z chadekami (CDU), ale i frakcje silnie się temu sprzeciwiające”, mówił Cornelius Ochmann, dyrektor Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej.
Dr Christian Schmitz, szef Biura Fundacji Konrada Adenauera w Polsce zwracał uwagę, że w tych wyborach pojawiła się nowa partia, eurosceptyczna Alternatywa dla Niemiec, która także może wpłynąć na ostateczny wynik wyborów. Obecnie w sondażach zdobywa ok 4% głosów, co powoduje, że jej wejście do Bundestagu nie może być wykluczone. „Byłaby to diametralna zmiana na niemieckiej scenie politycznej, gdyby antyeuropejska partia znalazła się w parlamencie. Do tej pory nie miało to miejsca”, przypominał Ochmann.
Brak napięcia w obecnej kampanii spowodowane jest między innymi ogólnym zadowoleniem Niemców z aktualnej sytuacji gospodarczej ich kraju. „Niemcy nie chcą zmian. Partie nie kłócą się więc otwarcie, bo wyborcy nie oczekują od wyborów przełomu. W wielu kwestiach programy partyjne są podobne. Różnice występują np. w propozycjach wprowadzeniu płacy minimalnej lub podejściu do integracji cudzoziemców, ale w przedwyborczych debatach znaczna polaryzacja nie jest widoczna”, opisywała sytuację w Niemczech Agnieszka Łada.
Więcej informacji o wyborach w Niemczech na stronie: www.isp.org.pl/niemcy2013
Zapraszamy do śledzenia naszej ekspertki dr Agnieszki Łady w mediach społecznościowych:
• http://www.tokfm.pl/blogi/lada_po_europie
• https://twitter.com/AgnieszkaLada
• https://www.facebook.com/agnieszka.lada.5
• http://instagram.com/agnieszkalada
Kontakt: agnieszka.lada@isp.org.pl
Pobierz prezentację na temat programów wyborczych (ppt)
Czytaj więcej na temat programów wyborczych niemieckich partii (pdf)
Projekt realizowany wspólnie z Fundacją Konrada Adenauera