Niemcy i Unia Europejska 50 dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego – prognozy i wyzwania
Tekst:

Instytut Spraw Publicznych

Podziel się
Europa

Niemcy i Unia Europejska 50 dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego – prognozy i wyzwania


Kilka tygodni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego okazuje się, że uczestniczyć w nich zapewne będą także Brytyjczycy. Polaryzacja europejskiej sceny politycznej, silniejszy niż przed pięciu laty wpływ partii populistycznych na debaty publiczne i ich stosunkowo dobre wyniki w sondażach stawiają pytania o przyszły wygląd Parlamentu Europejskiego i jego wpływ na podejmowane w Unii Europejskiej decyzje.


O prognozach dotyczących wyników z perspektywy niemieckiej oraz o możliwych scenariuszach obsady stanowisk w instytucjach unijnych rozmawialiśmy podczas dyskusji eksperckiej: Niemcy i Unia Europejska 50 dni przed wyborami do Parlamentu Europejskiego – prognozy i wyzwania. Naszym gościem był dr Olaf Wientzek z centrali Fundacji Konrada Adenauera.

Zaprezentował on najnowsze zestawienia przygotowanego przez siebie regularnie „Barometru politycznego” (kwiecień 2019) 

Jak ustalił w nim dr Olaf Wientzek:
 
  • rodzina EPL (europejska partia PO) w sondażach w 13 krajach stanowi najsilniejszą rodzinę polityczną, socjalistyczna w 5, liberalna w 3. eurokrytyczna-konserwatywna ACRE (europejska partia PiSu) w 3, prawicowi populiści 2, partie niezależne i Zieloni w jednym kraju. W niektórych krajach przewaga wiodących rodzin partii politycznych nad innymi rodzinami politycznymi jest bardzo nieznaczna (Finlandia, Słowacja, Belgia, Francja, Hollandia, Litwa, Słowenia)
     
  • 9 spośród 28 głów państw i szefów rządów w Radzie Europejskiej należy do rodziny EPL (8 bez Orbana), 8 /28 głów państw i szefów rządów należy do rodziny ALDE (liberalna), 5/28 do rodziny S&D (socjaliści),  2 do rodziny ACRE (eurokrytyczni konserwatyści), 1 do ZLE/NZL (lewica), 3 są niezależni
     
  • Niska frekwencja wyborcza może doprowadzić do znacznego zniekształcenia wyników
     
  • Znane osobistości otwierające listy wyborcze / „Spitzenkandydaci“ mogą również wywrzeć znaczący wpływ
     
  • EPL pomimo strat w dużych krajach uzyskałaby ok. 173-198 mandatów, a zatem pozostałaby najsilniejszą partią w Parlamencie Europejskim (24,5-28,1% mandatów)
     
  • Udział mandatów EPL (aktualnie: 28,9%) stosunkowo uległby zmniejszeniu w stopniu jeszcze dość umiarkowanym, ponieważ frakcja EPL będzie dotknięta w mniejszym zakresie wynikającym z Brexitu odpadnięciem deputowanych niż wyniesie przeciętna dla innych frakcji (dla porównania: S&D z 25% spadłoby na ok.19,6%)
     
  • Ugrupowania skrajnie prawicowe (ENF) i lewicowe (ZLE/NZL) razem miałyby potencjał ok.20-23% mandatów
     
  • Wielka Koalicja składająca się z EPL i  Socjalistów / Socjaldemokratów w przyszłym PE już nie uzyskałaby większości i potrzebowałaby trzeciego partnera
     
  • 66-73% deputowanych należałoby do grup pro-europejskich; mniej jeżeli Fidesz wyjdzie z EPLu

Powyższe prognozy należy jednak przyjmować bardzo ostrożnie. Kluczowe decyzje o przynależności poszczególnych partii narodowych do grup politycznych w PE rozstrzygać się będą w kilku tygodniach po wyborach. Stąd nawet sam dzień po zamknięciu ostatnich lokali wyborczych nie przyniesie wielu rozstrzygnięć. Scenariusze zależą także w pewnym stopniu od tego, czy Brytyjczycy wezmą udział w wyborach. Jeśli tak się stanie, zwłaszcza grupa socjalistów będzie bardziej liczna i może nawet dojść do wyprzedzenia rodziny partii z Europejskiej Partii Ludowej. Ta z kolei będzie musiała zadecydować, co stanie się z partią FIDES, która na razie jest zawieszona w prawach członka. Za pozostaniem jej w gronie EPL przemawia kilka argumentów (12-13 mandatów więcej, niedrażnienie części posłów z innych krajów blisko z nią związanych). Wniosek o wykluczenie postawiło kilka mniejszych liczebnie partii, stąd nie wiadomo, czy po wyborach usunięcie jej z EPL zyska poparcie. Wiele zależeć będzie od zachowania samego Vistora Orbana. Łamanie zasad obowiązujących w UE jest bowiem także silnym argumentem za wydaleniem jego FIDESu z grupy politycznej. EPL zabiegać będzie więc także o noe partie członkowskie, które liczebnie wesprą jej szeregi.

Także w pozostałych grupach politycznych można spodziewać się pewnych zmian. Nadal nie jest wiadome, jak połączą się prawicowi i lewicowi populiści i eurosceptycy. Dla niektórych partii zjednoczenie z konkretną inną partią narodową nie chodzi w grę, jak np. sojusz PiS z AfD (partią proeuropejską, której niektórzy członkowie działają na rzecz Rosji). Można zakładać, że prawicowi eurosceptycy i populiści stworzą dwie grupy, ich obecność w PE będzie jednak negatywnie wpływać na funkcjonowanie pracy instytucji. Na stan obecny otwarte pozostaje także, czy do grupy liberałów dołączy partia Emmanuella Macrona.

Dyskusja została zorganizowana w ramach wspólnego projektu ISP i Fundacji Konrada Adenauera w Polsce #NiemcyWzblizeniu  Poprowadziła ją dr Agnieszka Łada
Zapisz się do newslettera
Newsletter