W niedzielę 8 września w 80 okręgach Federacji Rosyjskiej odbyły regionalne wybory różnych szczebli. W Moskwie, gdzie toczył się bój o stanowisko mera miasta, wygrał Sergiej Sobianin kandydat rządzącej w kraju Jednej Rosji, pokonując m.in. kandydata opozycji Aleksieja Nawalnego.
Nawalnego skazywano na sromotną porażkę, a jeszcze parę tygodni temu jego poparcie wahało się na poziomie kilku procent. Wygrać miał Sergiej Sobianin, z poparciem szybującym wysoko ponad 50% głosów niezbędnych do zwycięstwa w I turze. Ostatecznie Sobianin wygrał, tak jak przewidywano, już w I turze, ale poparcie dla niego minimalnie przekroczyło wymagany próg. Nawalny zdobył natomiast 27% głosów. Czy niespodziewanie?
Nie do końca. Taki wynik wyborczy pokazał po raz kolejny, że tak jak pisaliśmy już w naszym raporcie „Historyczny przełom – rządzący i rządzeni w dzisiejszej Rosji” nie istnieje obecnie jedno rosyjskie społeczeństwo. Rośnie w siłę grupa ludzi, przeciwstawiających się obecnej umowie społecznej, której wyrazem jest Władimir. Putin i ludzi z nim związani. Dała ona upust swoim poglądom nie tylko w Moskwie, ale również w Jekaterynburgu, gdzie merem został Jewgienij Rojzman, pokonując kandytata Jednej Rosji – Jawoka Silina. Przedstawiciele tej grupy, składający się w przeważającej części z mieszkańców największych rosyjskich postindustrialnych miast cały czas pozostają jednak w mniejszości, co pozwala Władimirowi Putinowi i Jedynej Rosji utrzymywać silną pozycję w państwie.
Jeżeli szukają Państwo wyjaśnienia pokazującego jakie jest współczesne rosyjskie społeczeństwo, kogo wspierają ludzie w różnych zakątkach Rosji i dlaczego, przypominamy, że kwestie te wyjaśnia wciąż jeszcze aktualny raport ISP „Historyczny przełom – rządzący i rządzeni w dzisiejszej Rosji”.