Daleko czy blisko do wspólnych standardów pracy w Europie?
Tekst:

Instytut Spraw Publicznych

Podziel się
Polityka Społeczna

Daleko czy blisko do wspólnych standardów pracy w Europie?


Wspólny rynek europejski to nie tylko swobodny przepływ kapitału i pracowników, ale również wyzwanie, jak zapewnić w ramach gry rynkowej uczciwą konkurencję i  zagwarantować sprawiedliwe  standardy pracy w państwach członkowskich UE.


O tym, że jest to ważna kwestia dobitnie świadczy m.in. głośny w mediach spór o zasady wynagradzania kierowców obsługujących europejski rynek przewozów.  Jeśli zatem potrzebujemy w Europie wspólnych standardów pracy,  powstaje pytanie, na ile związki zawodowe w Europie są w stanie mówić jednym głosem, w szczególności biorąc pod uwagę różnicę w zaawansowaniu stosunków przemysłowych między starymi i nowymi krajami UE.

Odpowiedzi na to pytanie szukaliśmy na spotkaniu badaczy z krajów naszego regionu, w którym wzięli udział również eksperci  z Francji, Włoch i struktur europejskich. Omawialiśmy  podejście związków zawodowych w Bułgarii, na Litwie, w Polsce, Rumunii, Słowacji i Słowenii  do kluczowych zagadnień w Europejskim dialogu społecznym, takich jak:  europejska płaca minimalna, europejskie rady zakładowe, delegowanie pracowników, bezpośrednie inwestycje zagraniczne. 

Z wyników badań projektu ARTUS, wstępnie zaprezentowanych na spotkaniu wynika, że w krajach Europy Środkowo-Wschodniej perspektywy związków zawodowych mimo licznych podobieństw  są zróżnicowane. Alexandra Johari z rumuńskiego Instytutu Polityki Publicznej i Maria Prohaska ze Środkowoeuropejskiego Instytutu Badań Pracy w Sofii wskazywały, że organizacje związkowe w ich krajach postrzegają wprowadzenie wspólnych standardów  (np. europejskiej płacy minimalnej) jako szansę zrekompensowania własnej słabej pozycji i  możliwość skuteczniejszego zabiegania o prawa pracowników na poziomie krajowym. Podobnie jest na Litwie,  gdzie uzwiązkowienie jest najniższe w całej Unii Europejskiej, o czym mówiła  Inga Blażiene z Litewskiego Ośrodka Badań Społecznych. We wszystkich trzech krajach dla związków bardzo ważna jest możliwość czerpania ze wsparcia doradczego  zachodnich kolegów, a jednocześnie aktywność tych organizacji na szczeblu europejskim jest dość ograniczona ze względu na szczupłe zasoby i barierę językową.  Związki zawodowe w Polsce i Słowacji popierają europejski dialog społeczny, jednocześnie jednak zwracają uwagę na ograniczenia związane z wdrażaniem wspólnych standardów w swoich krajach. Dotyczy to na przykład ponadnarodowych układów zbiorowych, o czym mówiły  Maria Sedlakova z Centrum na rzecz Rozwoju Gospodarczego w Bratysławie  i  Barbara Surdykowska, ekspertka  Instytutu Spraw Publicznych i NSZZ Solidarność.  Na tle omówionej grupy wyróżnia się Słowenia, gdzie standardy pracy są relatywnie wysokie (np. w obszarze układów zbiorowych), więc dążenie do wspólnych rozwiązań europejskich rodzi obawę przed równaniem standardów  w dół, o czym mówił Branko Bembić z Uniwersytetu w Lublanie. Zbliża to punkt widzenia  słoweńskich związków do perspektywy krajów zachodnich, gdzie stosunki przemysłowe są bardziej zaawansowane. 

Zebrani zgodzili się, że, pomijając bariery osłabiające aktywność związków zawodowych z Europy Środkowo-Wschodniej na forum europejskim, podziały w artykulacji interesów związkowych przebiegają niekoniecznie na osi Wschód-Zachód, lecz widoczne są między sektorami czy typami organizacji. Według Jana Drahokoupila z Europejskiej Konfederacji Związków Zawodowych główna linia podziału dotyczy oczekiwanej roli europejskich instrumentów – czy mają one chronić krajowe standardy, czy mają służyć ich podwyższeniu. Jego zdaniem wspólne standardy nie poprawią sytuacji w krajach, gdzie brakuje silnych aktorów. Jednak brak odpowiednich ponadnarodowych instrumentów regulujących stosunki przemysłowe osłabia pozycję pracujących w  korporacjach międzynarodowych, na co zwrócił uwagę Sławomir Adamczyk, ekspert ISP i NSZZ Solidarność.  Salvo Leonardi z włoskiej Fundacji Di Vittorio podkreślał, że konieczna jest adekwatna  do postępującej  globalizacji kapitału mobilizacja świata pracy. Współpraca ponadnarodowa, jak zauważył Christophe Teissier z francuskiego Astrees, nie jest jednak czymś naturalnym, biorąc pod uwagę dzielące nasze kraje granice i uwarunkowania kulturowe –  powinna rozwijać się w procesie wzajemnego uczenia się, który jest niezbędną drogą  do wypracowania wspólnych rozwiązań.

Spotkanie odbyło się  13-14 lutego 2020 r. w Bukareszcie  i zostało zorganizowane w ramach projektu ARTUS-CEE. Członkami polskiej delegacji byli Sławomir Adamczyk, Jan Czarzasty, Małgorzata Koziarek, Dominik Owczarek, Barbara Surdykowska, Rafał Załęski. 


Wkrótce zostaną opublikowane krajowe raporty z Bułgarii, Litwy, Polski, Rumunii, Słowacji i Słowenii z wynikami badań i uzupełnione komentarzem ekspertów z Danii, Francji, Irlandii i Włoch. 


Projekt jest współfinansowany przez Dyrekcję Generalną Komisji Europejskiej ds. Zatrudnienia, Spraw Społecznych i Włączenia Społecznego 







 
Zapisz się do newslettera
Newsletter