Pod koniec ubiegłego roku zapadło orzeczenie odnoszące się do interesującego w kontekście partycypacji publicznej problemu tego, jak daleko sięgają uprawnienia organizacji, jeżeli chodzi o wpływanie przez nie na treść uchwalanych przez organy samorządowe aktów prawnych. Czy organizacja może wymusić na samorządzie przyjęcie określonej regulacji? Rozstrzygnął ten problem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie w wyroku wydanym 13 grudnia 2011 roku (sygn. III SAB/Lu 34/11).
Orzeczenie zapadło w sprawie wniesionej przez pewne stowarzyszenie, którego celem statutowym jest m. in. pomoc ludziom poszkodowanym i pokrzywdzonym oraz osobom biednym. Za pośrednictwem swojego przedstawiciela stowarzyszenie zwróciło się do rady miasta P. o podjęcie uchwały wprowadzającej w tym mieście "Kartę Dużej Rodziny" – akt prawa miejscowego przewidujący szczególne uprawnienia dla rodzin wielodzietnych, w tym np. 50–procentową refundację leków, bezpłatne przejazdy MPK, dofinansowanie korepetycji dla uczniów, itp. Nie doczekawszy się jednak przyjęcia żądanej uchwały, stowarzyszenie skierowało do sądu administracyjnego skargę na bezczynność rady. W odpowiedzi na skargę, rada miasta (wnosząc o jej odrzucenie lub oddalenie) argumentowała, że żaden z przepisów prawa nie nakłada na nią obowiązku przyjęcia uchwały o treści wskazanej przez stowarzyszenie. W opinii rady, żądanie stowarzyszenia nie było dostatecznie sprecyzowane, by stać się materiałem wyjściowym dla dalszych prac organu; pod obrady należy wnieść gotowy projekt uchwały, a nie jedynie jej ogólnikowe założenia.
WSA uznał, że skarga stowarzyszenia nie zasługuje na uwzględnienie. Wskazał, że aby wnieść skargę na organ, który nie wykonuje czynności nakazanych prawem – w tym nie podejmuje nakazanej prawem działalności prawotwórczej – konieczne jest wskazanie regulacji prawnej, z której wynika obowiązek uchwałodawczy tego organu. Jednocześnie, trzeba wykazać związek przyczynowy między bezczynnością organu w wykonaniu tego obowiązku, a naruszeniem interesu prawnego czy uprawnienia skarżącego. W ustawie o pomocy społecznej, w katalogu zadań własnych gminy o charakterze obowiązkowym, nie wymieniono spraw, których regulacji domagało się stowarzyszenie. Zgodnie z art. 17 ust. 2 pkt 4 tej ustawy, do kompetencji gminy należy wprawdzie „podejmowanie innych zadań z zakresu pomocy społecznej wynikających z rozeznanych potrzeb gminy, w tym tworzenie i realizacja programów osłonowych”. Jak jednak podkreślił WSA, sformułowanie tego przepisu nie pozostawia wątpliwości co do tego, że określone w nim zadania są nadobowiązkowe, „bowiem tworzenie i realizacja programów osłonowych nie wynika z nakazu ustawodawcy, lecz z rozeznanych potrzeb gminy;” jest to więc zadanie o charakterze fakultatywnym. „Okoliczność, że istnieją w Polsce samorządy lokalne, które wprowadziły określone programy osłonowe dla rodzin wielodzietnych, nie stanowi sama przez się podstawy do nakazania ich uchwalenia przez Radę Miasta P.”
WSA uznał, że nie jest dopuszczalne uwzględnienie skargi w sytuacji, gdy organ stanowiący nie podejmuje czynności wynikających z przepisu określającego jedynie możliwość, a nie obowiązek określonego działania. Dodatkowo, stowarzyszenie nie wykazało, by brak uchwały wprowadzającej „Kartę Dużej Rodziny” naruszał jego interes prawny lub uprawnienie. Sam fakt, że cele statutowe stowarzyszenia obejmują pomoc osobom ubogim, nie przesądza jeszcze o tym, że doszło do takiego naruszenia.
Autor: Anna Krajewska
Źródło: www.rp.pl, http://orzeczenia.nsa.gov.pl
Tekst przygotowano w ramach projektu "Decydujmy razem. Wzmocnienie mechanizmów partycypacyjnych w kreowaniu i wdrażaniu polityk publicznych oraz podejmowaniu decyzji publicznych" współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.
Zapraszamy na stronę www.isp.org.pl/kompas