Aktualności

Tekst:

Instytut Spraw Publicznych

Podziel się

Biuletyn Kompas - Dostęp do informacji publicznej a ochrona prywatności urzędników


Jednym z istotnych problemów wiążących się z udostępnianiem obywatelom informacji publicznych jest nierzadka w takich przypadkach kolizja prawa do informacji z prawem do ochrony prywatności osób, których taka informacja dotyczy. Powoływanie się na ochronę danych osobowych jest jednym z powodów, dla których urzędy odmawiają udostępnienia rozmaitych „drażliwych” – a jednocześnie interesujących dla obywateli – danych. Chodzi tu na przykład o informacje dotyczące przyznawanych urzędnikom premii i nagród, faktur, informacji o wynagrodzeniach podmiotów wykonujących usługi na rzecz administracji publicznej, umów zawieranych przez urzędy itp. Jak więc wyważyć pomiędzy prawem obywateli do informacji a prawem do ochrony prywatności? Serwis samorządowy Polskiej Agencji Prasowej opublikował pod koniec kwietnia wywiad z Generalnym Inspektorem Ochrony Danych Osobowych Wojciechem Rafałem Wiewiórowskim, dotyczący tego właśnie problemu.

GIODO wypowiedział się między innymi na temat dopuszczalności ujawniania wysokości wynagrodzeń osób zatrudnionych w urzędach. Jednoznaczna jest w tym kontekście sytuacja osób zajmujących stanowiska publiczne, wybieranych na te stanowiska przez mieszkańców, reprezentujących społeczność lokalną i sprawujących funkcje kierownicze. W takich przypadkach „ujawnienie informacji odnośnie wynagrodzenia wchodzi w skład tego, co nazywamy informacją publiczną.” Wątpliwości mogą się jednak pojawić w odniesieniu do „zwykłych” urzędników pracujących w administracji samorządowej. Jak wskazuje GIODO, precyzyjna informacja pozwalająca na zidentyfikowanie konkretnej osoby raczej nie powinna być w takim przypadku ujawniana.

Urząd może jednak – w sytuacji, gdy obywatel zwróci się do niego z wnioskiem o udostępnienie informacji o wynagrodzeniach urzędników – ujawnić schemat wynagrodzeń w danej instytucji. Możliwe jest również wskazanie wysokości wynagrodzeń osób zajmujących określone stanowiska, bez precyzowania, kto konkretnie takie stanowisko zajmuje. GIODO zaznacza jednak przy tym, że „trudno jest stwierdzić, żeby informacja dotycząca wysokości zarobków konkretnego urzędnika wprost naruszała przepisy dotyczące prywatności. Raczej powinno się domniemywać, że tego typu informacja stanowi informację publiczną.” Ograniczeniem dostępu do tego rodzaju informacji byłyby jednak inne względy związane z ochroną prywatności, np. przypadek, w którym ujawnienie wysokości wynagrodzenia określonego urzędnika wiązałoby się z ujawnieniem faktu, że jest on niepełnosprawny (i otrzymuje w związku z tym dodatkowe świadczenia).

Czy dla ujawnienia informacji o wynagrodzeniach urzędników potrzebna jest do tego ich zgoda? GIODO podkreślił tutaj, „że jeżeli coś jest informacją publiczną, to pozostaje nią, niezależnie od tego, czy ktoś wyraża na to zgodę, czy nie.” Przywołał tutaj przykład głośnego sporu między jednym z warszawskich radnych i stołecznym ratuszem, dotyczący ujawnienia informacji o osobach, z którymi urząd zawarł umowy cywilnoprawne. Sąd uznał w tym przypadku, że „to, że urząd twierdził, że nie ma zgody ze strony tych osób na ujawnienie informacji nie ma znaczenia, ponieważ jest to informacja publiczna, tak czy inaczej.” Dane tego rodzaju podlegają udostępnieniu obywatelom niezależnie od woli osób, których dotyczą. GIODO przyznał przy tym, że przepisy ustawy o ochronie danych osobowych nierzadko służą organom administracji publicznej jako „zasłona dymna, żeby nie ujawnić zbyt wielu informacji dotyczących tego, w jaki sposób funkcjonuje gmina.”

O ile jednak informacje dotyczące osób piastujących stanowiska publiczne i urzędników podlegają ujawnieniu, o tyle większej ostrożności wymaga upublicznianie dokumentów zawierających informacje o obywatelach. Ujawnianie takich informacji wymaga anonimizacji zawartych w nich danych obywateli, a w niektórych przypadkach wyłączenia udostępniania całego dokumentu. Odmowa jego ujawnienia powinna mieć formę decyzji administracyjnej, którą wnioskodawca będzie ewentualnie mógł zaskarżyć do sądu.

Problemy dotyczące ustalania, co jest, a co nie jest informacją publiczną i w jakich przypadkach prawo obywateli do informacji podlega ograniczeniu ze względu na prawo do prywatności wynikają w znacznym stopniu z nieostrości przepisów regulujących te kwestie. Precyzyjne ich unormowanie nie jest jednak ani celowe, ani możliwe. Jak zauważa GIODO, ustawa o dostępie do informacji publicznej to „jeden z tych zakresów prawa, w których interpretacja jest cały czas potrzebna i, co więcej, będzie żywą interpretacją, dotyczącą coraz to nowych rodzajów dokumentów.” Wątpliwości i niejasności dotyczące tej problematyki muszą więc być na bieżąco usuwane na gruncie praktyki administracyjnej i orzecznictwa.  


Autor: Anna Krajewska

Źródło: www.samorzad.pap.pl




Tekst przygotowano w ramach projektu "Decydujmy razem. Wzmocnienie mechanizmów partycypacyjnych w kreowaniu i wdrażaniu polityk publicznych oraz podejmowaniu decyzji publicznych" współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.



Zapisz się do newslettera
Newsletter